Postępowanie sanacyjne księgarni Matras – co dalej?

Otwarcie postępowania.

4 kwietnia 2017 r. Sąd Rejonowy dla m. st. Warszawy w Warszawie, X Wydział Gospodarczy dla Spraw Upadłościowych i Restrukturyzacyjnych, w postępowaniu o sygn. X GR 10/17, otworzył postępowanie sanacyjne spółki akcyjnej Matras – właściciela jednej z największych w Polsce sieci księgarni.  W zeszłym roku, upadłość ogłoszono w stosunku do innego giganta – Merlin.pl. Co dalej z księgarnią Matras oraz jej wierzycielami? Jakie skutki pociąga za sobą otwarcie postępowania sanacyjnego?

Stery nie w rękach prezesa.

Wraz z otwarciem postępowania restrukturyzacyjnego sąd wyznaczył zarządcę w osobie Piotra Głodka, który przez ostatnie pół roku, pełnił funkcję tymczasowego nadzorcy sądowego Matras. Sąd nie przychylił się do wniosku księgarni, reprezentowanej przez prezesa zarządu – Jerzego Kowalewskiego o pozostawienie w jego rękach zarządzania spółką. Sąd uznał, iż skuteczne przeprowadzenie postępowania sanacyjnego nie wymaga udziału w nim dotychczasowego zarządu, a jego członkowie nie dają gwarancji należytego prowadzenia księgarni.

W wyniku otwarcia postępowania sanacyjnego, spółka (a w praktyce członkowie jej zarządu) jest zobowiązana do wydania zarządcy całego swojego majątku. Wydaniu podlegają również wszelkie dokumenty dotyczące działalności, majątku oraz rozliczeń (np. księgi rachunkowe) spółki.

Na członkach władz księgarni Matras ciąży również obowiązek współpracy z zarządcą wyznaczonym przez sąd, m. in. poprzez udzielanie wyjaśnień co do działalności oraz majątku księgarni.

Otwarcie postępowania, a majątek księgarni Matras

Otwarcie postępowania sanacyjnego wywołuje bezpośrednie skutki w stosunku do majątku zadłużonej księgarni. Mienie służące prowadzeniu przedsiębiorstwa oraz mienie należące do dłużnika stają się masą sanacyjną. Ustaleniem co wchodzi w jej skład zajmie się zarządca, zapewne niejednokrotnie zwracając się o wyjaśnienia do prezesa zarządu księgarni Matras – Jerzego Kowalewskiego. Kondycja finansowa spółki, jak wynika z oświadczeń zarządu oraz byłego nadzorcy sądowego, jest przez nich zasadniczo różnie oceniania.

Nadzorca sądowy Piotr Głodka, w swoich sprawozdaniu skierowanym do sądu jeszcze przed otwarciem postępowania sanacyjnego stwierdził, iż Matras co najmniej początku 2016 r. jest dłużnikiem niewypłacalnym. Jeżeli przypuszczenia okażą się trafne i prezes Kowalewski nie zgłosił na czas wniosku o upadłość mogą czekać go  postępowania sądowe wszczęte przez niezaspokojonych wierzycieli (np. na podstawie art. 299 k.s.h.). Należy również pamiętać, iż niezgłoszenie w terminie wniosku o ogłoszenie upadłości może prowadzić do odpowiedzialności karnej. Na temat obowiązków ciążących na władzach spółki w związku z niewypłacalnością pisaliśmy uprzednio na naszym serwisie.

Z chwilą otwarcia postępowania sanacyjnego, wiele zmian zachodzi również na płaszczyźnie prawa procesowego. Postępowania sądowe, administracyjne, sądowoadministracyjne i przed sądami polubownymi dotyczące masy sanacyjnej księgarni Matras mogą być nadal wszczynane. Jednakże, stroną lub też uczestnikiem tych postępowań będzie zarządca księgarni Matras, wyznaczony przez sąd. Zarządca występuję w postępowaniu w swoim imieniu, lecz na rzecz dłużnika.

Zawieszenie egzekucji – nowa nadzieja

Najistotniejszy skutek otwarcia postępowania sanacyjnego w stosunku do Matras, zachodzi na etapie postępowań egzekucyjnych. Podobnie jak w przypadku przyspieszonego postępowania układowego postępowania egzekucyjne wszczęte przed dniem otwarcia postępowania sanacyjnego ulegają zawieszeniu z mocy prawa z dniem otwarcia postępowania. Co więcej sędzia – komisarz, na wniosek księgarni Matras lub zarządcy, może uchylić zajęcie dokonane przed dniem otwarcia postępowania sanacyjnego. Umożliwi to dalsze prowadzenie działalności przez spółkę Matras oraz potencjalnie doprowadzi do zwiększenia stopnia zaspokojenia wierzycieli. Jednak z perspektywy co najmniej niektórych z przeszło 1 tys. kontrahentów spółki, postępowanie sanacyjne jest skazane na porażkę. Świadczy o tym liczba złożonych wniosków o upadłość, których zgodnie z informacjami uzyskanymi przez Puls Biznesu było aż siedemnaście.

 

Fot. Germán Poo-Caamaño, lic. CC BY 2.0

Komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *